Nasz świat rozwija się i doskonali. Zdobycze techniki wpływają na szybkość i jakość dokonywanych przemian. Kontakt z innymi, oddalonymi o tysiące kilometrów ludźmi, nie stwarza żadnych problemów. Wystarczy usiąść przed komputerem i w internecie wybrać żądany przekaz.
Dzieci chodzą w dżinsach i piją coca-colę. Do szkoły noszą telefony komórkowe i wiedzą, że w każdej chwili można wrzucić do sieci kompromitujący kogoś filmik. Dostają pieniądze od rodziców na drobne wydatki. Często kupują za nie papierosy albo, co gorsza, narkotyki, które pod niewinną nazwą dopalaczy sprzedają dorośli.
Czy dzieci wiedzą o istnieniu Aniołów? Czy w nie wierzą?
Wydaje się, że nie ma rzeczy niemożliwych. Człowiek wszystko potrafi wytłumaczyć i określić w sposób naukowy. Skąd ma tę wiedzę? I czy przy całej swojej mądrości potrafi uczynić cokolwiek sam? Czy człowiek potrafi dołożyć do swojego życia choćby jeden, jedyny dzień? Czy przy pomocy tablicy Mendelejewa potrafi stworzyć choćby jedno, jedyne, maleńkie nasionko, składające się z materii właśnie? Podobnie jak cały ten świat, do którego uzurpuje sobie wyłączność.
W centrum wszelkiego istnienia jest Bóg. To nie ulega żadnej wątpliwości.
Potęga Boża jest nieograniczona, a cuda, których dokonuje, są zachwycające. Nie zawsze są widoczne „gołym” okiem. Dla sceptyków
– w ogóle nie są widoczne.
Kwiaty i ptaki nie zawsze robią wrażenie na dzieciach, po prostu są.
Góry „tłumaczy” w szkole nauczyciel od geografii. A betonowe domy skrywają niejedno samotne ludzkie serce pozbawione jakiejkolwiek nadziei.
Dlatego postanowiłam opisać wydarzenia, które znam z autopsji.
To dobry Bóg wysyła do nas Anioły, które kontaktują się z nami poprzez nasze dusze. Wyodrębnione z duchowej eteryczności przenikają ziemską materię i naszą intencjonalność. Anioły nie muszą myśleć. One po prostu wiedzą. Działają przez ludzi dla ludzi.
Zdarza się, że działają bezpośrednio, ale my nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, ponieważ nie widzimy Aniołów. Jedynie Święci mają Łaskę Ich widywania.
My możemy natomiast „usłyszeć” albo „poczuć” ich obecność.
Zdarza się, że Anioły „pobudzają” do działania ludzi, którym zagraża niebezpieczeństwo śmierci. Dzieje się tak z woli Boga.
Władzę bezpośredniej, nadnaturalnej i cudownej ingerencji w materię posiada Bóg.
My możemy natomiast „usłyszeć” albo „poczuć” ich obecność.
Zdarza się, że Anioły „pobudzają” do działania ludzi, którym zagraża niebezpieczeństwo śmierci. Dzieje się tak z woli Boga.
Władzę bezpośredniej, nadnaturalnej i cudownej ingerencji w materię posiada Bóg.
Anioły działają poprzez ludzi dobrej woli, którzy są w stanie realizować duchowe natchnienia serca.